Julianna zaczęła dzwonić zębami, więc otuliła się szlafrokiem.

  • Tacjana

Julianna zaczęła dzwonić zębami, więc otuliła się szlafrokiem.

23 February 2021 by Tacjana

– Czy miałaś okna i drzwi zamknięte? – Chyba tak... Sama nie wiem. Sprawdzili wszystko. Tylne drzwi były zamknięte, ale część okien – nie. Richard zajął się nimi, a następnie oboje przeszli do pokoju dziennego. – Od tego momentu musisz bardzo uważać. Kup sobie gaz łzawiący i nie wychodź po zmroku z domu. Uważaj na ludzi, którzy mogą cię śledzić albo tylko kręcić się w pobliżu. Jeśli zobaczysz tę samą osobę dwa razy w różnych miejscach , zgłoś to na policję. – Na policję? – powtórzyła. – Tak sądzisz? – Tak. – Spojrzał jej poważnie w oczy. – Teraz wyjdę, Julianno. A ty się ubierz i zadzwoń na policję. Łzy znowu stanęły jej w oczach. – Odchodzisz? – Nie mogę czekać z tobą na policję. Wiesz, w tych okolicznościach... Chyba to rozumiesz, prawda? Skinęła smutno głową i objęła się rękami. – Boję się. Przygarnął ją znowu mocnymi ramionami i przytulił do szerokiej piersi. – Poradzimy sobie, kochanie. – Złożył pocałunek na czubku jej głowy. – Nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię skrzywdził. – Obiecujesz? – spytała, unosząc głowę. Richard wziął jej twarz w dłonie. – Nie masz powodów, żeby się bać, Julianno – szepnął, zbliżając wargi do jej ust. – Już nie. ROZDZIAŁ CZTERDZIESTY ÓSMY – Witamy z powrotem, Kate! – zakrzyknęli chórem Blake, Marilyn i Tess, kiedy w poniedziałek rano przekroczyła próg ,,Uncommon Bean’’. Skończył jej się właśnie urlop macierzyński, który sama sobie przyznała. Co prawda i tak zarządzała kawiarnią z domu, przyjeżdżając tu od czasu do czasu, ale dzisiaj chciała oficjalnie przejąć swoje obowiązki. Kate zatrzymała się, zaskoczona tak ciepłym przyjęciem. Jej pracownicy zrobili transparent z napisem: ,,Kate wraaaca!’’ i umieścili go nad barem. Przy każdym stoliku kołysał się doczepiony balon, a cały ich pęk wisiał też przy kasie. Wszyscy pospieszyli, żeby ją uściskać. Marilyn wzięła Emmę, Tess złapała torbę z pieluszkami i ubrankami, a Blake podał jej ramię. – Chodź do środka – zaprosił z tajemniczą miną. – To dopiero początek. Przeszli we czwórkę, czy raczej w piątkę, na zaplecze. Część pomieszczenia została zamieniona na kącik zabaw dla dziecka, odgrodzony od reszty pokoju plastikowym płotkiem. Wewnątrz znajdowały się kolorowe zabawki, a na terakocie leżał miękki, puszysty dywan. U góry wisiał kolorowy napis: ,,Dzieciowisko’’. Cała trójka zaczęła się przekrzykiwać: – Poszliśmy razem... – Nawet niektórzy klienci dołączyli... – ...żeby kupić te wszystkie zabawki i płotek. – A ja zrobiłam napis – wtrąciła Tess. – Chcieliśmy zrobić coś dla ciebie i Emmy, i stwierdziliśmy, że będzie najlepiej...

Posted in: Bez kategorii Tagged: makijaż po 50 roku życia, makijaż po 50 roku życia, śniadaniownia warszawa,

Najczęściej czytane:

elbiała martini. ...

Zamach, oddech, zamach, oddech, nawrót. Wracała, zmieniła oddech wraz ze zmianą stylu. Zapadała noc, księżyc stał wysoko na niebie. Nieduże lampy rzucały kręgi światła na chodniki, wydobywały z mroku palmowe ... [Read more...]

i się koledzy z ...

nocnej zmiany. Po raz trzeci przejrzał zeznania sąsiadów i znajomych Shany McIntyre i usiłował doszukać się jakiejś logiki w jej śmierci. Niemożliwe, stwierdził, nerwowo bawiąc się długopisem. Miał za mało dowodów, by sklecić je w jedną sprawę, choć wszystko ... [Read more...]

ł do Los Angeles? – ...

Nie wiadomo, jakim cudem Bledsoe zdobył się na krzywy uśmieszek, jakby bliźniaczki zawsze były tylko zwłokami, kolejną zagadką do rozwiązania. Martinez zmarszczyła brwi, zacisnęła usta. Spojrzała na Bledsoe z gniewem w ciemnych ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 autonaprawy.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste