Julianna zaczęła dzwonić zębami, więc otuliła się szlafrokiem.

  • Tacjana

Julianna zaczęła dzwonić zębami, więc otuliła się szlafrokiem.

08 August 2022 by Tacjana

– Czy miałaś okna i drzwi zamknięte? – Chyba tak... Sama nie wiem. Sprawdzili wszystko. Tylne drzwi były zamknięte, ale część okien – nie. Richard zajął się nimi, a następnie oboje przeszli do pokoju dziennego. – Od tego momentu musisz bardzo uważać. Kup sobie gaz łzawiący i nie wychodź po zmroku z domu. Uważaj na ludzi, którzy mogą cię śledzić albo tylko kręcić się w pobliżu. Jeśli zobaczysz tę samą osobę dwa razy w różnych miejscach , zgłoś to na policję. – Na policję? – powtórzyła. – Tak sądzisz? – Tak. – Spojrzał jej poważnie w oczy. – Teraz wyjdę, Julianno. A ty się ubierz i zadzwoń na policję. Łzy znowu stanęły jej w oczach. – Odchodzisz? – Nie mogę czekać z tobą na policję. Wiesz, w tych okolicznościach... Chyba to rozumiesz, prawda? Skinęła smutno głową i objęła się rękami. – Boję się. Przygarnął ją znowu mocnymi ramionami i przytulił do szerokiej piersi. – Poradzimy sobie, kochanie. – Złożył pocałunek na czubku jej głowy. – Nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię skrzywdził. – Obiecujesz? – spytała, unosząc głowę. Richard wziął jej twarz w dłonie. – Nie masz powodów, żeby się bać, Julianno – szepnął, zbliżając wargi do jej ust. – Już nie. ROZDZIAŁ CZTERDZIESTY ÓSMY – Witamy z powrotem, Kate! – zakrzyknęli chórem Blake, Marilyn i Tess, kiedy w poniedziałek rano przekroczyła próg ,,Uncommon Bean’’. Skończył jej się właśnie urlop macierzyński, który sama sobie przyznała. Co prawda i tak zarządzała kawiarnią z domu, przyjeżdżając tu od czasu do czasu, ale dzisiaj chciała oficjalnie przejąć swoje obowiązki. Kate zatrzymała się, zaskoczona tak ciepłym przyjęciem. Jej pracownicy zrobili transparent z napisem: ,,Kate wraaaca!’’ i umieścili go nad barem. Przy każdym stoliku kołysał się doczepiony balon, a cały ich pęk wisiał też przy kasie. Wszyscy pospieszyli, żeby ją uściskać. Marilyn wzięła Emmę, Tess złapała torbę z pieluszkami i ubrankami, a Blake podał jej ramię. – Chodź do środka – zaprosił z tajemniczą miną. – To dopiero początek. Przeszli we czwórkę, czy raczej w piątkę, na zaplecze. Część pomieszczenia została zamieniona na kącik zabaw dla dziecka, odgrodzony od reszty pokoju plastikowym płotkiem. Wewnątrz znajdowały się kolorowe zabawki, a na terakocie leżał miękki, puszysty dywan. U góry wisiał kolorowy napis: ,,Dzieciowisko’’. Cała trójka zaczęła się przekrzykiwać: – Poszliśmy razem... – Nawet niektórzy klienci dołączyli... – ...żeby kupić te wszystkie zabawki i płotek. – A ja zrobiłam napis – wtrąciła Tess. – Chcieliśmy zrobić coś dla ciebie i Emmy, i stwierdziliśmy, że będzie najlepiej...

Posted in: Bez kategorii Tagged: makijaż po 50 roku życia, makijaż po 50 roku życia, śniadaniownia warszawa,

Najczęściej czytane:

- Niech to licho! - jęknęła.

- Odchyl głowę i otwórz usta. Żądanie przestraszyło ją i zarazem zaintrygowało. Usłuchała. Alec dał jej skosztować odrobinę musującego trunku. - No i co? ... [Read more...]

oim miejscu. Sztuka była spełnieniem najskrytszych marzeń Alice, jednak Bella wątpiła, czy ktokolwiek z jej najbliższych mógł teraz uważnie śledzić to, co działo się na scenie. ...

Kilka razy zerknęła na Edwarda i za każdym razem stwierdzała, że lustruje widownię. Blaque'a tam nie było. Bella byłaby zaskoczona, gdyby się zjawił. Jeśli nawet coś się wydarzy, on będzie daleko stąd. Zawsze potrafił zapewnić sobie żelazne alibi. Nie pozostało więc nic innego, jak tylko patrzeć. I czekać. Kiedy po pierwszym akcie zapaliły się światła, Alice nie kryła ulgi. Czyżby jeszcze jeden fałszywy alarm? Nie. Bella nie miała zamiaru wyprowadzać księżnej z błędu, sama jednak była przekonana, że niebawem coś się stanie. Czuła znajome mrowienie między łopatkami. Jedni nazywali to przeczuciem, inni woleli mówić o instynkcie. Bella bawiła się w tę niebezpieczną grę na tyle długo, by wiedzieć, że nie należy lekceważyć własnej intuicji. Kiedy Edward zapytał, czy ma ochotę się napić, poprosiła o coś zimnego. Po jego wyjściu szepnęła do Emmetta: ... [Read more...]

- Doskonale pan grał, wasza wysokość.

Potem trącił łokciem Aleca, pomagając mu w ten sposób przezwyciężyć oszołomienie. Przypominał mu tym, że Kurkow wciąż jeszcze nie powinien się zorientować, że chodziło o coś więcej niż turniej wista. Wszystko musiało wydawać się absolutnie normalne jeszcze ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 autonaprawy.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste