Czy to prawda? A może tylko naprędce sfabrykowane kłamstwo, by wzbudzić

  • Tacjana

Czy to prawda? A może tylko naprędce sfabrykowane kłamstwo, by wzbudzić

27 February 2021 by Tacjana

współczucie i wyjaśnić, dlaczego odrzuciła multimilionera i wyszła za policjanta? Nie wiedział. Zrozumieć Jennifer to jak iść po ruchomych piaskach; nigdy nie wiesz, na czym stoisz. – Powiedziała, że go podejrzewała, tego Alana, że inwestował nie tylko w nieruchomości. Uważała, że maczał też palce w nielegalnych sprawkach. Nie wiem, co miała na myśli, ale tak to odebrałam. Oczywiście z Jennifer nigdy nie było wiadomo. Zrobiła z tego wielką aferę, kazała mi przyrzec, że nikomu nie powiem... Już się obawiałam, że każe mi przysięgać na Biblię. Bentz był zły, że nigdy wcześniej o tym nie słyszał. – I nic nie powiedziałaś po jej śmierci? Tally gwałtownie podniosła głowę, nagle zaniepokojona. – Nie. A niby dlaczego? – I wtedy do niej dotarło. – To przecież było samobójstwo, prawda? Tak wszyscy sądzili. I zostawiła list pożegnalny. – Nagle się zdenerwowała, jakby zdała sobie sprawę, że powiedziała za dużo. – Posłuchaj, naprawdę nie wiem, jakie to ma znaczenie po tylu latach. I naprawdę muszę już iść. Nie wiem nic więcej. I nie sądzę, by to ci jakoś pomogło. On także nie. Ale już coś miał. – Dzięki – powiedział i wyjął wizytówkę z portfela. Nabazgrał na odwrocie numer swojej komórki. – Na wypadek, gdyby przypomniało ci się coś jeszcze. – Wręczył jej arkusik; niemal zgniotła go w dłoni. – Oczywiście – szepnęła, choć oboje wiedzieli, że to kłamstwo. Tally White nie chciała mieć nic wspólnego ani z nim, ani ze wspomnieniem jego martwej żony. Odsunął się od jej samochodu. Wsiadła, przekręciła kluczyk w stacyjce i wyjechała z parkingu, chcąc zostawić Bentza możliwie jak najdalej za sobą. Coś nowego? Zawsze tak działał na ludzi. Rozdział 21 Jadę samotnie windą. Kabina wspina się powoli, z głośnym trzaskiem. Na drugim piętrze nikt na mnie nie czeka. I dobrze. Długi korytarz także jest pusty. Świetnie. Szybko, bezszelestnie idę do mojej kryjówki, do pomieszczenia bez okien, w którym czeka na mnie idealna samotność. Nikt nie wie o tym miejscu, nikt go ze mną nie połączy. Ściany obite sklejką, pojedyncza goła żarówka spowija pokój ostrym, brutalnym światłem. Zamykam za sobą drzwi. Na klucz. Sprawdzam, czy są zamknięte. A potem oddycham głęboko i rozglądam się po pomieszczeniu, które wielu nazwałoby celą. Ale tutaj, w samotności, czuję wolność. Zazwyczaj nie lubię samotności, ale nie tutaj, nie w moim sanktuarium. Tutaj ogarnia mnie spokój. Wreszcie. Od mojej poprzedniej wizyty na ścianie wisi wielkie lustro, tak po prostu, dla towarzystwa. Obok zwierciadła piętrzą się pudła ubrań i kosmetyków. Na pręcie przymocowanym do ściany wieszam plastikowe pokrowce z co ładniejszymi strojami, z sukniami, marynarkami i spodniami, które trzymam na wyjątkowe okazje. Mam tu nawet komputer, laptop, z którego korzystam, siedząc na pufie pokrytym sztuczną cętkowaną skórą lamparta. W kącie krzesło, koło niego mała lampka na baterię. Jak w domu. I jeszcze nieduża biblioteczka – moje dzieło, zmontowana samodzielnie, bez niczyjej pomocy. Na półkach leżą albumy ze zdjęciami i wycinkami, kolekcja, której skompletowanie zajęło mi wiele lat. Jeszcze raz sprawdzam drzwi, wkładam słuchawki w uszy, włączam iPoda. Dzisiaj słucham R. E. M. i czuję, jak muzyka przebiega całe moje ciało. Nucę pod nosem, zdejmuję

Posted in: Bez kategorii Tagged: sławomir golf 3, tomasz wolny data urodzenia, szpice,

Najczęściej czytane:

jestem -powtórzył Nick cierpliwie. Stał oparty o sciane przy

oknie w ponadstuletniej posiadłosci, w której sie wychował. Rozluznił kołnierzyk flanelowej koszuli i spojrzał na matke. - Opowiadałem pielegniarce, co sie stało, kiedy wpadł tam Alex. ... [Read more...]

sie, wsiadł do samochodu i właczył silnik.

Niebo było cie¿kie, szare i ponure, tak jak nastrój Nicka. Wrzucił jedynke. Przypomniał sobie telefon Cherise i deklarowana przez nia ¿arliwa wiare. Pomyslał, ¿e i jemu ... [Read more...]

- Wtedy... bedziemy musieli sie przystosowac do nowej

sytuacji. Wszyscy. To skomplikuje wiele spraw, ale swiat sie nie zawali. Nie martw sie na zapas. Widziałes, ¿e ruszyła dłonia, czułes, ¿e próbowała scisnac cie za reke. To ju¿ jakis ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 autonaprawy.zgora.pl

WordPress Theme by ThemeTaste